„ a może ścieżką twojego życia jest podróż. Może należysz do ludzi, którzy powinni szukać, wciąż odkrywać zamiast koncentrować się na jednym z góry wyznaczonym kierunku. Może nigdy nie ujrzysz na horyzoncie latarni a każdy dzień będzie nowym wyzwaniem. Nowym celem, po którym pojawi się następny, następny i następny…”

Te słowa usłyszał na pięknej plaży na końcu świata. Powiedział mu je człowiek, który odnalazł równowagę w życiu. Swoje miejsce na ziemi. Siedząc i patrząc w morze słuchał jak próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie, co dalej. Gdzie jest jego przystań. Czy znajdzie w życiu cel i będzie wiedział co tak naprawdę powinien robić. I kiedy tak zanurzał się coraz bardziej w kompletnym braku kierunku, on w trzech prostych zadaniach wytłumaczył mu to czego szukał od lat.

Jego celem jest droga, ciągła droga przed siebie…