Pewne nadmorskie miasteczko nawiedza głodny Potwór z głębin. Trzymając pocztówkę z Miastoszewa, nie może uwierzyć, że dotarł do celu – miasto niczym nie przypomina smacznie wyglądającego widoku z kartki! Przepełnione jest billboardami, brak w nim zieleni, budynki są zaniedbane i nic nie wydaje się tu być na miejscu. Potwór jako prawdziwy smakosz, postanawia popracować nad swoim posiłkiem – we współpracy z nieświadomymi potworności swojego miasta mieszkańcami.

W książce autorstwa Joanny Guszty w humorystyczny sposób ukazane są problemy dzisiejszych miast. Kąśliwe komentarze wymieniane pomiędzy Potworem, a mieszkańcami bawią i zwracają uwagę na problematykę ekologiczną – dowiadujemy się jakie znaczenie dla nas i dla otoczenia ma zieleń w przestrzeni publicznej, czym jest poczucie wspólnoty oraz jak dbać o estetykę. Ogromnym atutem są ilustracje stworzone przez Przemka Liputa – szczegółowe, kolorowe i zabawne.

Jak zakończyła się praca Potwora nad „potwornym miastem”? Przekonajcie się sami sięgając po tę barwną, pełną śmiechu książkę. Może potworności z Miastoszewa dotyczą również Waszych miast?

(Recenzja: Weronika Sysło)